IV P 161/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Szamotułach z 2015-07-01
Sygnatura akt IV P 161/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Szamotuły, dnia 01 lipca 2015r.
Sąd Rejonowy w Szamotułach IV Wydział Pracy w następującym składzie:
Przewodniczący:SSR Monika Ławniczak
Ławnicy : Jarosław Antoszewski, Marek Eichstaedt
Protokolant:st. sekr. sąd. Daria Olech
po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2015 r. w Szamotułach
sprawy z powództwa R. K., M. S., J. W.
przeciwko (...) SP. z o.o.
- o zapłatę
1. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda R. K. tytułem odszkodowania 6.900 zł ( sześć tysięcy złotych ) .
2. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. S. tytułem odszkodowania 6.600 zł ( sześć tysięcy sześćset złotych ).
3. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda J. W. tytułem odszkodowania 9.600 zł ( dziewięć tysięcy sześćset złotych ).
4. W pozostałym zakresie powództwa oddala .
5. Nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szamotułach kwotę 1.155 zł ( jeden tysiąc sto pięćdziesiąt pięć złotych ).
6. Wyrokowi w punkcie 1. do kwoty 3.747,73 zł nadaje rygor natychmiastowej wykonalności .
7. Wyrokowi w punkcie 2. do kwoty 3.521,10 zł nadaje rygor natychmiastowej wykonalności .
8. Wyrokowi w punkcie 3. do kwoty 3.792,73 zł nadaje rygor natychmiastowej wykonalności .
/-/ Jarosław Antoszewski /-/SSR Monika Ławniczak /-/ Marek Eichstaedt
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 14 sierpnia 2014 r. (data złożenia w sądzie) powód R. K. wniósł przeciwko pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w J. odwołanie od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, wskazując, że naruszało ono przepisy i zażądał odszkodowania w kwocie 6.900,00 zł. Powód podniósł, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło bez uzasadnienia, nie wyjaśniono jemu przyczyny rozwiązania, zarzucono kradzież bez wyjaśnienia na czym owa kradzież miałaby polegać. Ponadto powód wskazał, że jego zdaniem rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy o pracę była chęć pozbycia się wieloletniego pracownika z przyczyn leżących po stronie pracodawcy i wobec tego zażądał zapłaty na jego rzecz odprawy w kwocie 6.900,00 zł.
Pozwem z dnia 14 sierpnia 2014 r. (data złożenia w sądzie) powód M. S. wniósł przeciwko pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w J. odwołanie od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, wskazując, że naruszało ono przepisy i zażądał odszkodowania w kwocie 6.600,00 zł. Powód podniósł, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło bez uzasadnienia, nie wyjaśniono jemu przyczyny rozwiązania, zarzucono kradzież bez wyjaśnienia na czym owa kradzież miałaby polegać. Ponadto powód wskazał, że jego zdaniem rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy o pracę była chęć pozbycia się wieloletniego pracownika z przyczyn leżących po stronie pracodawcy i wobec tego zażądał zapłaty na jego rzecz odprawy w kwocie 6.600,00 zł.
Pozwem z dnia 14 sierpnia 2014 r. (data złożenia w sądzie) powód J. W. wniósł przeciwko pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w J. odwołanie od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, wskazując, że naruszało ono przepisy i zażądał odszkodowania w kwocie 9.600,00 zł. Powód podniósł, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło bez uzasadnienia, nie wyjaśniono jemu przyczyny rozwiązania, zarzucono kradzież bez wyjaśnienia na czym owa kradzież miałaby polegać. Ponadto powód wskazał, że jego zdaniem rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy o pracę była chęć pozbycia się wieloletniego pracownika z przyczyn leżących po stronie pracodawcy i wobec tego zażądał zapłaty na jego rzecz odprawy w kwocie 9.600,00 zł.
Sprawy te połączone zostały do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.
Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództw w całości podnosząc, że przyczyny rozwiązania z powodami umów o pracę były rzeczywiste, prawdziwe i potwierdzone zweryfikowanymi przez pracodawcę okolicznościami. W szczególności pozwana wskazała, że wobec znacznych nieprawidłowości w zakresie ilości oddawanego do skupu złomu odpadu produkcyjnego i w celu ich wyjaśnienia na terenie magazynów zamontowany został monitoring, a przeglądanie zapisów z monitoringu ujawniło proceder kradzieży na szkodę pozwanej, w którym uczestniczyć mieli powodowie. Pozwana podniosła, że nagrania z monitoringu zostały powodom zaprezentowane w trakcie rozmów z przełożonymi, powodowie przyznali się do kradzieży, wyjaśnili przebieg procederu, a zatem przyczyny rozwiązania umów o pracę są powodom doskonale znane. Pozwany wskazał, że zupełnie bezzasadne są żądania przez powodów odprawy skoro do rozwiązania umów doszło z powodu ciężkiego naruszenia przez powodów podstawowych obowiązków pracowniczych.
W toku postępowania strony podtrzymały swe stanowiska w sprawie.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powód R. K. zatrudniony był u pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w J. od 27 września 1999r., ostatnio na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku pracownika logistyki.
Ostatnie wynagrodzenie za pracę powoda R. K. liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wyniosło 3.747,73 zł miesięcznie.
Powód M. S. zatrudniony był u pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w J. od 5 stycznia 2004 r., ostatnio na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku magazyniera.
Ostatnie wynagrodzenie za pracę powoda M. S. liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wyniosło 3.521,10 zł miesięcznie.
Powód J. W. zatrudniony był u pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w J. od 8 stycznia 2007r., ostatnio na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku kierowcy.
Ostatnie wynagrodzenie za pracę powoda J. W. liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wyniosło 3.792,73 zł miesięcznie.
(okoliczności bezsporne,
dowód: umow y o pracę z aneksami i porozumieniami zmieniającymi , świadectwa pracy w aktach osobowych pow odów przy aktach sprawy ,
zaświadczenia o wynagrodzeniu – k. 40-42 ).
Pozwana prowadzi działalność produkcyjną obejmującą produkcję formatek sprężynowych oraz sprężyn falistych. W trakcie produkcji powstaje odpad metalowy poprodukcyjny tzw. groszek. Jego ilość jest dla pozwanej łatwa do obliczenia, gdyż przy produkcji jednego elementu powstaje odpad o określonej masie. Znając wielkość produkcji pozwana ma możliwość wyliczenia w jakiej ilości powinien powstać odpad. Odpady te są po każdej zmianie ważone, ewidencjonowane i wrzucane do kontenera przeznaczonego na ten cel, a raz na jakiś czas przekazywane firmie zewnętrznej, która odbiera je do skupu złomu. Złom ten jest wysoko wyceniany w skupie złomu, ma niewielką objętość przy znacznej masie, jego cena skupu wynosi w granicach 800-1.000 zł za tonę. Miesięczne ubytki w ilości groszku oddanej do skupu w stosunku do tej, która powinna powstać w oparciu o przeliczenie z ilości wyprodukowanego towaru były w latach 2012-2013 na poziomie 1.500 – 2.000 kg, w 2014r. średniorocznie około 700 kg miesięcznie. Obecnie ubytki te są nieznaczne, na poziomie błędu statystycznego – około 100 kg miesięcznie.
U pozwanego na produkcji występował również towar niepełnowartościowy, który nie przeszedł kontroli jakości. Towar ten był przechowywany na paletach i następnie również odbierany przez zewnętrzną firmę do skupu złomu. Zdarzało się, że pewne partie towaru oczekiwały na decyzję kontroli jakości co z nim zrobić – czy traktować jak towar pełnowartościowy i skierować na magazyn czy też jako towar niepełnowartościowy i przekazać na złom. Powód R. K. przewoził taki towar na magazyn na polecenie kierowników zmianowych.
Towar pełnowartościowy przewożony jest z produkcji na magazyn. Na magazynie foliowany, oznaczany etykietą magazynową, przyjmowany na magazyn i odstawiany przez magazyniera na wyznaczone przez system miejsce w magazynie. R. K. nie powinien jeździć wózkiem widłowym po magazynie i rozstawiać towaru, należało to do obowiązków magazyniera.
Towar niepełnowartościowy lub złom w ogóle nie powinny być przyjmowane na magazyn.
Niepełnowartościowy towar zwrócony przez odbiorcę w związku z reklamacją jest przechowywany na magazynie. Przez pewien czas oczekuje na decyzję kontroli jakości jakie mają być jego dalsze losy, następnie przekazywany jest albo na magazyn, albo na produkcję do przerobienia, albo na złom.
U pozwanego w magazynie w czerwcu 2014r. zamontowany został monitoring. Celem tego działania było między innymi wyjaśnienie nieprawidłowości w zakresie ilości odpadu produkcyjnego i niepełnowartościowego towaru oddawanego na złom.
Przeglądając nagrania z monitoringu L. N. kierownik magazynu zauważył, że na magazynie dość często pojawia się między regałami R. K., który jako pracownik produkcji w ogóle nie powinien się tam znajdować. Po bliższym zanalizowaniu zapisów z monitoringu L. N. stwierdził, że R. K. przywiózł z produkcji paletę z wymieszanym wadliwym towarem, który miał być przeznaczony do złomowania. Towar ten nie powinien się znaleźć na magazynie, a mimo to paleta została ofoliowana w taki sposób jak paleta z towarem pełnowartościowym oznaczona 3 etykietami produkcyjnymi i 1 etykietą magazynową i przewieziona przez M. S. na magazyn, gdzie została odłożona na półkę w mniej uczęszczanej części magazynu. Stwierdzono również nagrania na których M. S. ważył palety z towarem, czego się w odniesieniu do palet z pełnowartościowym towarem nie praktykuje. Na magazynie L. N. zlokalizował kilka palet towaru niepełnowartościowego oznaczonych nalepkami z opisaną wagą. O swoich spostrzeżeniach L. N. powiadomił dyrektora produkcji K. S.. K. S. zapisał zdjęcia z filmu z monitoringu pokazanego jemu przez L. N., a także sam poszedł na magazyn i odnalazł przywiezioną przez R. K. z produkcji paletę z pomieszanym różnym towarem i nieprawidłowymi oznaczeniami trzema etykietami produkcyjnymi i jedną etykietą magazynową. Następnie L. N. i K. S. postanowili obserwować sytuację, co się dalej stanie. Ponieważ przez kilka tygodni nic się nie wydarzyło wspólnie z prezesem zarządu podjęli decyzję, że trzeba to wszystko wyjaśnić w rozmowach z pracownikami. Na podstawie zapisów z monitoringu wytypowano osoby z tej zmiany, na której na monitoringu pakowano podejrzaną paletę z towarem i zmiany poprzedzającej i z tymi pracownikami w dniu 7 sierpnia 2014r. przeprowadzone zostały rozmowy. Już przed rozmowami dla wszystkich tych pracowników przygotowano na piśmie rozwiązania umowy o pracę, w trakcie rozmów (i w bieżącej konsultacji telefonicznej z prezesem) podejmowano decyzję komu te pisma wręczyć.
Rozmowy odbywały się z pracownikami pojedynczo, ze strony pracodawcy obecni byli L. N. i K. S.. Okazywano pracownikom zdjęcia z monitoringu z prośbą o wyjaśnienie, komentarz, co jest na tych fotografiach zobrazowane. Pracownicy komentowali okazane fotografie, opisywali co na nich widzą, tłumaczyli czego te sytuacje dotyczą. L. N. i K. S. wskazali pracownikom, że jeśli się przyznają to może będą łagodniej przez pracodawcę potraktowani.
Ponadto J. W. okazano fotografie jego samochodu z załadowanym w pojemnikach groszkiem. Powód nie wyjaśnił skąd ten groszek się na jego samochodzie wziął, nie przyznał się aby wywoził go z zakładu pracy. Fotografie pochodziły z anonimowego źródła, zostały zostawione na biurku K. S..
(okoliczności częściowo bezsporne,
dowód:
zeznania świadków: T. N. – k. 97-99, L. N. – k. 130-133, K. S. – k. 133-138, R. W. (1) – k. 138-139, R. W. (2) – k. 140, A. T. – k. 141,
zeznania powoda R. K. – k. 93-95 w zw. z k. 142, zeznania powoda M. S. – k. 95-96 w zw. z k. 143, zeznania powoda J. W. – k. 96-97 w zw. z k. 143, zeznania za pozwaną prezesa zarządu M. C. – k. 144-145 ).
Powodom w dniu 7 sierpnia 2014r. zostały wręczone pisma z rozwiązaniem umów o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę rozwiązania umów wskazano ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na przyłaszeniu mienia pracodawcy bez jego zgody.
Poza powodami analogiczne w treści rozwiązania umów o pracę otrzymali T. N. i A. T., którzy zostali następie ponownie przyjęci do pracy. Pozwana uznała, że ich udział w sprawie polegał tylko na tym, że wiedząc o nieprawidłowościach nie powiadomili o tym nikogo z przełożonych. Pozwana zdecydowała się na ich ponowne zatrudnienie z uwagi na to, że zgłosili taką chęć, a także dlatego, że zwolnienie na raz tylu pracowników z doświadczeniem spowodowało znaczne trudności organizacyjne w funkcjonowaniu zakładu.
(okoliczności częściowo bezsporne,
dowód: pisma z rozwiązaniem umów o pracę w aktach osobowych powodów dołączonych do akt sprawy,
zeznania świadków: T. N. – k. 97-99, L. N. – k. 130-133, K. S. – k. 133-138, R. W. (2) – k. 140, A. T. – k. 141,
zeznania powoda R. K. – k. 93-95 w zw. z k. 142, zeznania powoda M. S. – k. 95-96 w zw. z k. 143, zeznania powoda J. W. – k. 96-97 w zw. z k. 143, zeznania za pozwaną prezesa zarządu M. C. – k. 144-145 ).
Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o powołane powyżej dowody z dokumentów, zeznania świadków i stron.
Sąd uznał za w pełni wiarygodne dokumenty przedstawione przez strony – dokumenty te nie były co do ich wiarygodności kwestionowane przez żadną ze stron. Sąd nie dopatrzył się podstaw do kwestionowania wiarygodności tychże dokumentów z urzędu mając na względzie w szczególności, iż dotyczyły one w większości okoliczności bezspornych pomiędzy stronami.
Powodowie zakwestionowali dokumenty prywatne w postaci notatek z rozmów z dnia 7 sierpnia 2014r. Powodowie wskazali, że oni tych notatek nie podpisali, a zatem nie mogą one służyć jako protokoły z rozmów z nimi i dowód tego, co zostało przez nich w trakcie tych rozmów powiedziane. Dokumenty te, w ocenie sądu, w istocie nie mogły służyć za dowód na okoliczność przebiegu rozmów z powodami i tego, co powodowie w ich trakcie powiedzieli. Istotnie powodowie nie zostali w żaden sposób powiadomieni o treści notatek, ani też swymi podpisami nie potwierdzili, choćby w pośredni sposób, że potwierdzają ich treść. Notatki te stanowią dokumenty prywatne i jako takie, zgodnie z art. 245 kpc dowodzą tego, że osoby, które je podpisały złożyły oświadczenie zawarte w dokumencie, stanowią zatem dowód tego, że podpisujący je K. S. i L. N. w taki a nie inny sposób udokumentowali przebieg rozmów, co oczywiście nie jest jednoznaczne z potwierdzeniem ich rzeczywistej treści. Należy zauważyć, że notatki sporządzone są w skrótowej formie, są dość chaotyczne, nie zawierają pełnych logicznych zdań, wypowiedzi układających się w logiczne ciągi, a jedynie strzępki, wyrywki wypowiedzi. Już z samej tej przyczyny oczywistym jest, że nie odzwierciedlają rzeczywistego przebiegu rozmów i nie mogą, nawet pośrednio dowodzić tego, co zostało powiedziane. Pozwany powołuje te notatki jako dowód na okoliczność treści tych rozmów i świadomości powodów co do przyczyny rozwiązania z nimi umów o pracę i w tym kontekście z pewnością takiej mocy dowodowej dokumenty te nie mają. W ocenie sądu należy poddać je ocenie łącznie i w powiązaniu z zeznaniami świadków oraz stron – uczestników owych rozmów. Taka łączna ocena tych dowodów pozwala na przyjęcie, że nie zasługują na wiarę zeznania świadków L. N. i K. S. jakoby powodowie K. i S. przyznali się do kradzieży złomu pracodawcy i szczegółowo opisali przebieg tego procederu i osoby w nim uczestniczące. Należy zakładać ze znaczną dozą prawdopodobieństwa, w oparciu o zasady doświadczenia życiowego, że gdyby istotnie taki był przebieg rozmów to zostałoby to wprost i jasno opisane w notatkach. Świadkowie L. N. i K. S. w swych zeznaniach opisują szczegółowo i jasno jak miał przebiegać proces kradzieży towaru przez powodów (k. 131). Jeśliby rzeczywiście powodowie K. i S. tak dokładnie cały proceder opisali przyznając się do niego to logicznym i oczywistym jest, że zostałoby to wpisane w notatkach z rozmów. Tymczasem notatki są zupełnie chaotyczne, nie zawierają żadnych pełnych zdań, które miałyby w sposób spójny i zrozumiały opisać to do czego pracownicy się w trakcie rozmów „przyznali”. Zupełnie nieprawdopodobnym z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego jest również to, żeby pracodawca uzyskując jednoznaczne oświadczenia od pracowników, że kradli mienie pracodawcy nie zadbał o należyte udokumentowanie tego faktu, choćby poprzez złożenie w tym zakresie przez pracowników stosownych oświadczeń na piśmie. Pozwana nie zdecydowała się również na zawiadomienie organów ścigania. Abstrahując już od przyczyn tego zaniechania należy stwierdzić, że takie działanie z pewnością pozwoliłoby pozwanej na zabezpieczenie dowodów ewentualnych kradzieży dokonywanych przez powodów, o ile miały one miejsce. Tymczasem pozwana zdecydowała się wyłącznie na sporządzenie szczątkowych i chaotycznych notatek i w oparciu o te notatki dokonała rozwiązania z powodami umów o pracę wskazując jako przyczynę rozwiązania „przywłaszczenie mienia pracodawcy”, co w żaden sposób nie koresponduje ani z treścią kwestowanych notatek, ani zeznań świadków.
Zeznaniom świadków L. N., K. S. sąd dał w pełni wiarę co do tego, że zapoznawali się z nagraniami monitorignu, poczynili w oparciu o te nagrania określone obserwacje, które następnie w swych zeznaniach opisali, odnaleźli towar na magazynie, czynili dalsze obserwacje celem ustalenia co się dalej z kwestionowanym towarem stanie, następnie o wszystkim zawiadomili prezesa zarządu i na jego polecenie odbyli z powodami i innymi pracownikami rozmowy, a także dokonali rozwiązania umów o pracę z powodami.
Sąd nie dał im jednak wiary co do tego, że powodowie przyznali się do kradzieży mienia pracodawcy, do uzyskiwania z tego tytułu dochodów i szczegółowo opisali ten proceder. Zdaniem sądu wobec znacznych luk w materiale dowodowym i zaniechania zgromadzenia przez pozwanego pracodawcę obiektywnego i niezbitego materiału dowodowego na potwierdzenie poważnych zarzutów wobec pracowników, które dotyczyły popełnienia na szkodę pracodawcy przestępstwa nie sposób dać w pełni wiary zeznaniom świadków i wyłącznie na ich podstawie dokonać ustaleń faktycznych, że taki zabór mienia faktycznie miał miejsce. Powodowie również niespójnie, niejasno i niewiarygodnie relacjonują przebieg wydarzeń a także rozmów w dniu 7 sierpnia 2014r., które miały miejsce przed wręczeniem im pism z rozwiązaniem umowy o pracę, jednakże to nie powodów a pozwanego obciążał ciężar dowodu i wykazania prawdziwości przyczyny rozwiązania umów o pracę. W tym zakresie pozwany dowodził w zasadzie wyłącznie zeznaniami świadków, którzy mieli potwierdzić, że powodowie się do wszystkiego przyznali. Powodowie temu jednoznacznie zaprzeczają, wobec czego, zdaniem sądu, zeznania świadków, mimo iż co do zasady spójne nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie żeby istotnie powodowie K. i S. mieli się przyznać do dokonywania na szkodę pozwanej kradzieży. Ocena ta wynika również z faktu, iż gdyby tak faktycznie było to powinno to znaleźć odzwierciedlenie w treści notatek, a tak nie jest. Notatki w sposób korespondujący zarówno z zeznaniami świadków jak i powodów wskazują, że przebieg rozmów był zasadniczo taki, iż powodom okazano fotografie z nagrań z monitoringu i poproszono o komentarz, wyjaśnienie tego, co na zdjęciach widać. Powodowie w mniej lub bardziej jasny sposób odpowiadali na te pytania, natomiast brak jest przekonywujących dowodów na okoliczność tego jakoby również przyznali się do kradzieży, które przecież fotografiami udokumentowane nie są. Same fotografie odnoszą się do nieprawidłowych zachowań powodów, niezgodnych z ich zakresami obowiązków, z procedurami obiegu towaru, niemniej jednak na żadnej z tych fotografii nie widać faktu zaboru mienia pracodawcy. Nie było tego również na nagraniach monitoringu, co potwierdzają zeznania świadków, którzy nagrania te przeglądali. Skoro tak, to w ocenie sądu wypowiedzi powodów w trakcie rozmów z dnia 7 sierpnia 2014r. odnosiły się bezpośrednio do okazywanych im fotografii i tego, co jest na nich zobrazowane. Trudno racjonalnie zakładać, aby powodowie mieli z własnej inicjatywy wyjawiać przełożonym jakieś inne swe niezgodne z obowiązkami lub prawem zachowania. Być może kategoryczne przekonanie świadków, że powodowie przyznali się do winy wynika z odmiennej oceny znaczenia określonych wypowiedzi, niemniej jednak samo to subiektywne przekonanie, stanowiące de facto ocenę wypowiedzi a nie zeznanie co do faktów nie może w żaden sposób dowodzić, że określone zdarzenia miały faktycznie miejsce, a zatem w tej części zeznaniom świadków sąd nie dał wiary. Ewentualne wypowiedzi powodów w trakcie tych rozmów również świadkowie winni byli traktować z dużą dozą ostrożności, tym bardziej, że sami wskazali, że mówiono powodom, że jeśli się przyznają być może zostaną potraktowani łagodniej. W tej sytuacji istotnie powodowie mogli tak manipulować swymi wypowiedziami aby sprawiać wrażenie, że co czegoś się przyznają, co wszakże w żaden sposób nie dowodzi zaistnienia tych faktów, tym bardziej, że jak wynika z lakonicznej treści notatek jak i zeznań świadków powodowie na początku rozmów kategorycznie wszystkiemu zaprzeczali, w tym swemu udziałowi w procederze.
Zeznaniom pozostałych świadków sąd dał wiarę, acz zauważyć należy, że jedynie w ograniczonym i marginalnym zakresie mogły one służyć ustaleniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem żaden ze świadków nie miał wiedzy i nie składał zeznań co do tego, że powodowie dopuścili się jakiegokolwiek zaboru mienia pracodawcy. Zeznania świadków N. i T. odnoszą się w tym zakresie wyłącznie do sfery przypuszczeń, podejrzeń, są niejasne, enigmatyczne, świadkowie próbowali odpowiadać nie wprost, unikali kategorycznych stwierdzeń. Tego rodzaju zeznania z pewnością nie mogą w sposób nie budzący wątpliwości dowodzić żeby istotnie powodowie jakiś kradzieży się dopuszczali, żaden ze świadków nie potwierdził aby miał taką wiedzę czy był naocznym świadkiem takich zdarzeń. Zeznania świadka T. odnoszą się jedynie do sytuacji uwidocznionej na fotografiach, a zatem ewentualnie przygotowania do późniejszego wywiezienia towaru poza siedzibę pracodawcy, co ostatecznie nigdy nie miało miejsca.
Zeznania prezesa zarządu pozwanej sąd ocenił jako w pełni wiarygodne, niemniej jednak dla ustalenia stanu faktycznego sprawy, w tym istoty zarzutów pracodawcy wobec powodów miały one marginalne znaczenie, bowiem prezes nie rozmawiał sam z powodami, sam nie był świadkiem żadnych wątpliwych sytuacji, a wszystko zna wyłącznie z pośredniej relacji L. N. i K. S..
Zeznania powodów są niespójne, częściowo wewnętrznie sprzeczne, wobec czego sąd dał im wiarę jedynie w tym ograniczonym zakresie, w którym znajdują swe potwierdzenie w dowodach z dokumentów i zeznaniach świadków, a dotyczą okoliczności bezspornych.
Sąd zważył, co następuje:
Toczący się pomiędzy stronami w niniejszym postępowaniu spór dotyczył tego czy przy rozwiązaniu z powodami stosunku pracy bez wypowiedzenia doszło do naruszenia przepisów prawa.
Sposoby rozwiązania umowy o pracę reguluje przepis art. 30 kp, który stanowi, że:
§ 1. Umowa o pracę rozwiązuje się:
1) na mocy porozumienia stron,
2) przez oświadczenie jednej ze stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia (rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem),
3) przez oświadczenie jednej ze stron bez zachowania okresu wypowiedzenia (rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia),
4) z upływem czasu, na który była zawarta,
5) z dniem ukończenia pracy, dla której wykonania była zawarta.
§ 2. Umowa o pracę na okres próbny rozwiązuje się z upływem tego okresu, a przed jego upływem może być rozwiązana za wypowiedzeniem.
§ 2 1. Okres wypowiedzenia umowy o pracę obejmujący tydzień lub miesiąc albo ich wielokrotność kończy się odpowiednio w sobotę lub w ostatnim dniu miesiąca.
§ 3. Oświadczenie każdej ze stron o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie.
§ 4. W oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy.
§ 5. W oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę lub jej rozwiązaniu bez wypowiedzenia powinno być zawarte pouczenie o przysługującym pracownikowi prawie odwołania do sądu pracy.
Powyższy przepis przewiduje miedzy innymi, iż do rozwiązania umowy o pracę dojść może bez wypowiedzenia przez jedną ze stron.
Stosownie do art. 52 § 1 kp pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.
Zgodnie z art. 56 § 1 kp pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy.
W świetle art. 58 kp odszkodowanie, o którym mowa w art. 56, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Jeżeli rozwiązano umowę o pracę, zawartą na czas określony albo na czas wykonania określonej pracy, odszkodowanie przysługuje w wysokości wynagrodzenia za czas, do którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za 3 miesiące.
Mając powyższe na względzie dla oceny zasadności roszczenia powodów dokonać należało analizy sposobu rozwiązania z nimi umó o pracę po kątem tego czy nastąpiło to zgodnie z przepisami prawa pracy.
Pod względem formalnym rozwiązania umów o pracę z powodami ocenić należy jako prawidłowe i spełniające wymogi określone art. 30 kp, zostały dokonane w formie pisemnej, wskazane zostały w nim przyczyny rozwiązania umowy oraz zawierały pouczenia o przysługującym pracownikowi prawie do wniesienia odwołania do sądu pracy.
Wskazać należy jednakże, że rozwiązanie umowy o pracę, aby mogło być ocenione jako zgodne z prawem musi być również uzasadnione. Wiąże się to w sposób bezpośredni ze wskazaniem przyczyn rozwiązania umowy o pracę, które muszą być rzeczywiste, prawdziwe i faktycznie uzasadniające zastosowanie takiego trybu rozwiązania stosunku pracy.
W ocenie sądu należy podzielić stanowisko powodów, że wskazana im przyczyny rozwiązania umów o pracę były niekonkretne, a nadto nie były prawdziwe.
Wymóg konkretności przyczyny rozwiązania umowy o pracę stanowi gwarancję ochrony stosunku zatrudnienia pracownika. Pracodawca wskazując przyczynę rozwiązania stosunku pracy ma obowiązek określić tę przyczynę w sposób wystarczająco jasny, precyzyjny i konkretny, aby pracownik miał realną możliwość oceny swej sytuacji i wiedzę o tym jakie konkretnie okoliczności spowodowały zwolnienie go z pracy, a także aby mógł dokonać oceny czy chce rozwiązanie umowy kwestionować i składać od niego odwołanie do sądu. Z kolei sąd rozpoznaje sprawę z odwołania pracownika od rozwiązania umowy o pracę co do zasady w granicach przyczyny określonej pracownikowi na piśmie (oraz ewentualnie innych znanych pracownikowi okoliczności dodatkowych z tą przyczyną związanych czy też ją konkretyzujących), a zatem w toku procesu pracodawca nie może powoływać się na inne przyczyny rozwiązania umowy aniżeli te, które wskazał pracownikowi w piśmie z rozwiązaniem umowy o pracę.
W tym kontekście przyczyna wskazana powodom w pismach z rozwiązaniem umowy o pracę „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na przyłaszeniu mienia pracodawcy bez jego zgody” jest zupełnie niekonkretna, do tego stopnia, że jej zasadność właściwie wymyka się merytorycznej ocenie. Enigmatyczne stwierdzenie „przywłaszczenie mienia pracodawcy” nie zawiera w sobie żadnej konkretnej treści odnoszącej się do skonkretyzowanych zdarzeń i faktów, które miały stać się przyczyną rozwiązania z powodami umów o pracę. Nie wynika z niego w ogóle jakie mienie pracodawcy, kiedy, w jakiej ilości miałoby być przez powodów przywłaszczone. W ustalonym stanie faktycznym wnioskować można, że nie tylko pozwany nie wskazał tego w pismach z rozwiązaniem umów o pracę, ale de facto, że sam pozwany tego nie wiedział czy, kiedy, jakie mienie i w jakiej ilości powodowie przywłaszczyli. Nie może ostać się argumentacja pozwanego, że przyczyna rozwiązania z powodami umów o pracę była im doskonale znana i wynikała dla nich z przebiegu rozmów w dniu 7 sierpnia 2014r. Po pierwsze powodowie temu zaprzeczyli, a pozwany w żaden sposób tego nie wykazał. Z całą pewnością o tym aby w trakcie rozmów omawiane były konkretne i obiektywnie zaistniałe przypadki zaboru mienia pracodawcy przez powodów nie dowodzą ani notatki z tych rozmów ani przesłuchania świadków. Zarówno z notatek jak i przesłuchań świadków dotyczących przebiegu tych rozmów wynika w sposób nie budzący wątpliwości, że dotyczyły te rozmowy zdarzeń okazywanych powodom na zapisach z monitoringu, których dotyczą fotografie dołączone do akt sprawy. Powodowie opisywali co ich zdaniem na tych fotografiach się dzieje i podawali własne wyjaśnienie sytuacji. Poza sporem pozostawała okoliczność, że czynności sfotografowane nie doprowadziły do żadnego zaboru mienia pracodawcy, bowiem towar ten, choć nieprawidłowo oznakowany i zapewne przygotowany do zaboru poprzez wywiezienie z magazynu nigdy magazynu nie opuścił i nadal pozostaje we władaniu pozwanego. Nie sposób zatem w odniesieniu do niego mówić o jakimkolwiek przywłaszczeniu czy też kradzieży (bo to zapewne pozwana miała na myśli). Jeśli powodowie w ogóle do czegokolwiek się przyznali w trakcie rozmów z dnia 7 sierpnia 2014r. (co nie zostało przez pozwanego wykazane) to w kontekście przedmiotu rozmów, czy tego co się dzieje na okazywanych fotografiach pozyskanych z monitoringu, a zatem do ewentualnych przygotowań do kradzieży, a nie do jej dokonania. W żaden sposób pozwany nie wykazał iżby powodowie przyznali się wówczas do jakiś innych zdarzeń, w trakcie których istotnie jakieś mienie pracodawcy z magazynu zostało wywiezione. Fakty te pozwana jedynie przypuszczała, ale z pewnością nie miała obiektywnej wiedzy, że istotnie nastąpiły, co przesądza o tym, że przyczyna wskazana w rozwiązaniu umów o pracę jest również nieprawdziwa.
O nieprawdziwości przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę powodom świadczy również fakt, że pisma z rozwiązaniem umów o pracę i z przyczynami określonej treści zostały przygotowane jeszcze przed rozmowami z pracownikami w dniu 7 sierpnia 2014r., a zatem wówczas kiedy pracodawca nie miał żadnej wiedzy o tym, co się wydarzyło, a tym bardziej nie doszło jeszcze do tego, na co obecnie się pozwana powołuje, a mianowicie „przyznania się” powodów do kradzieży. W chwili kiedy te pisma były sporządzane pracodawca nie miał żadnej obiektywnej wiedzy kto, kiedy i co z mienia zakładu ukradł. Gdyby tak było to te wyjaśniające rozmowy z pracownikami byłyby zbędne, a w samych pismach z rozwiązaniem umów o pracę zostałoby konkretnie wskazane kto, co, kiedy, w jakiej ilości ukradł. Pracodawca w chwili sporządzania pism z rozwiązaniem umów o pracę tego nie wiedział, co skutkowało wskazaniem przyczyny nieprawdziwej i zupełnie niekonkretnej. Co istotne, to z materiału dowodowego zaoferowanego sądowi w niniejszej sprawie wynika, że pozwana nadal nie ma żadnej obiektywnej wiedzy o dokonanych przez powodów przypadkach zaboru mienia pozwanej, żadnego takiego konkretnego przypadku ani nie wskazuje ani tym bardziej nie dowodzi.
Powyższe prowadzi do konstatacji, że pozwana dokonując rozwiązania z powodami umów o pracę kierowała się co najwyżej swymi podejrzeniami co do ich zaangażowania w proceder kradzieży złomu, nie miała jednak żadnej obiektywnej wiedzy o konkretnych przypadkach takich kradzieży, które mogłaby wskazać jako konkretne, precyzyjne i jasne przyczyny rozwiązania z powodami umów o pracę.
W istocie wiedza pozwanej sprowadzała się do tego, co zostało udokumentowane na zapisach z monitoringu i ustalone w stanie faktycznym, a zatem, że powodowie K. i S. przechowywali na magazynie towar będący odpadem, który na magazynie nie powinien się znajdować, a został przygotowany w taki sposób, aby wyglądał jak towar pełnowartościowy. Jak wynika z zeznań powodów mogło to stanowić przygotowanie do kradzieży mienia pozwanego jednakże samą kradzieżą nigdy nie było. Jeśli nawet powodowie przyznali się, że mieli zamiar ten towar wywieźć i sprzedać to nadal nie stanowi to „przywłaszczenia mienia pracodawcy”, bowiem do przywłaszczenia tego mienia nigdy nie doszło, co wskazuje w sposób jednoznaczny, że określona w rozwiązaniach umowy o pracę z powodami przyczyna rozwiązania jest nieprawdziwa. Same podejrzenia pozwanej dotyczące tego, że to powodowie są zamieszani w proceder i mają związek z wcześniejszymi ubytkami w złomie nie wystarczą do stwierdzenia, że faktycznie tak było, a brak jest na to jakiegokolwiek obiektywnego dowodu. Nie sposób również, jak chce tego pozwany, wnioskować o tym wyłącznie z faktu, iż po zwolnieniu powodów złom przestał ginąć, gdyż oczywiście może to być wynikiem tego, że zwolniono osoby odpowiedzialne za kradzież złomu, jednakże równie prawdopodobnym jest, że kradzieże ustały w związku z tym, że sprawcy zorientowali się, że wobec zainstalowania monitoringu i bliższego przyglądania się przez pracodawcę temu co się dzieje na magazynie ich dalsze dokonywanie bez narażenia na ujawnienie nie jest możliwe.
Z pewnością postępowanie powodów zmierzające do wyprowadzenia z majątku pozwanego jego mienia i czyniące po temu przygotowania jest naganne, niemniej jednak nie stanowi „przywłaszczenia mienia pracodawcy” a zatem nie ma w ogóle żadnego związku ze wskazaną powodom przyczyną rozwiązania umów o pracę.
Nieco osobnego omówienia wymaga sytuacja powoda J. W., bowiem o tym, że miałby on sobie przywłaszczać mienie pracodawcy miały świadczyć wyłącznie notatki z rozmów, które sąd już wyżej ocenił jako materiał pozbawiony w tym zakresie mocy dowodowej. Nadto pozwany wskazuje na pochodzące z anonimowego źródła fotografie groszku na samochodzie powoda. Abstrahując już od tego, że fotografie te nie zostały przedstawione jako materiał dowodowy w niniejszej sprawie, stwierdzić należy, że pozwana również powodowi J. W. nie wskazała konkretnej i jasnej przyczyny rozwiązania umowy o pracę, w tym w szczególności tego kiedy, w jaki sposób, jakie konkretnie mienie pracodawcy powód miałby sobie przywłaszczyć.
Reasumując stwierdzić należy, że dokonane powodom rozwiązania umów o pracę były niezgodne z prawem poprzez wskazanie przyczyny niekonkretnej i poddającej się zasadniczo merytorycznej ocenie przez sąd, jak również poprzez wskazanie przyczyny, której prawdziwości strona pozwana nie dowiodła.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że pozwana impulsywnie po ujawnieniu nieprawidłowości, które mogły wskazywać na to, że określone osoby są zaangażowane w wyprowadzanie złomu z zakładu, bez szczegółowego zbadania sprawy, bez ustalenia (i zgromadzenia w tym zakresie dowodów) konkretnych faktów, kto, kiedy, w jaki sposób i w jakiej ilości złom z zakładu wywoził, dokonała rozwiązania umów o pracę, w oparciu wyłącznie o swe przekonanie, że na podstawie zapisów z monitoringu można wnioskować o przypisaniu powodom odpowiedzialności za wieloletnie wcześniejsze ubytki złomu. Takie przekonanie sądu jest tym bardziej uprawnione, że pozwana pisma z rozwiązaniem umów przygotowała dla wszystkich potencjalnie w to zaangażowanych pracowników, o tej samej treści i jeszcze przed rozmowami, które miały na celu ustalenie kto w procederze uczestniczył i w jaki sposób. Absolutnym kuriozum jest to, że przywłaszczenie mienia pracodawcy zarzucono jako przyczynę rozwiązania umowy również T. N. i A. T., chociaż pracodawca miał pełną świadomość, że nie dokonywali oni żadnych kradzieży, a ich ewentualna wina polegała na tym, że mając świadomość tego procederu nie zgłosili go pracodawcy. Obrazuje to sposób w jaki pozwana podchodziła do tego, aby wskazana w rozwiązaniu umowy przyczyna była rzeczywista i prawdziwa, skoro wręczono rozwiązania z zarzutem przywłaszczenia mienia pracodawcy osobom, którym pracodawca zarzucał co najwyżej niepoinformowanie o nieprawidłowościach na magazynie.
Powyższe uzasadniało zasądzenie na rzecz powodów odszkodowań za niezgodne z prawem i nieuzasadnione rozwiązanie umów o pracę. Biorąc pod uwagę staż pracy powodów każdemu z nich przysługuje odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę. Powodowie zgłosili żądania, które co do wysokości nie przekraczały wysokości trzykrotności wynagrodzenia za pracę, a zatem nie wychodząc ponad żądania pozwów sąd uwzględnił je w całości.
Powodowie domagali się zasądzenia na ich rzecz również odpraw.
Roszczenia te okazały się całkowicie nieuzasadnione.
Odprawę pieniężną dla pracownika, z którym rozwiązano umowę z przyczyn jego nie dotyczących reguluje ustawy z dnia 13 marca 2003r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (t. j. Dz. U. 2015r., poz. 192).
Zgodnie z art. 8 ustawy:
1. Pracownikowi, w związku z rozwiązaniem stosunku pracy w ramach grupowego zwolnienia, przysługuje odprawa pieniężna w wysokości:
1) jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 2 lata;
2) dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy od 2 do 8 lat;
3) trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy ponad 8 lat.
2. Przy ustalaniu okresu zatrudnienia, o którym mowa w ust. 1, przepis art. 36 § 1 1 Kodeksu pracy stosuje się odpowiednio.
3. Odprawę pieniężną ustala się według zasad obowiązujących przy obliczaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy.
4. Wysokość odprawy pieniężnej nie może przekraczać kwoty 15-krotnego minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów, obowiązującego w dniu rozwiązania stosunku pracy.
Stosownie do art. 10 ust. 1 ustawy przepisy art. 5 ust. 3-7 i art. 8 stosuje się odpowiednio w razie konieczności rozwiązania przez pracodawcę zatrudniającego co najmniej 20 pracowników stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, jeżeli przyczyny te stanowią wyłączny powód uzasadniający wypowiedzenie stosunku pracy lub jego rozwiązanie na mocy porozumienia stron, a zwolnienia w okresie nieprzekraczającym 30 dni obejmują mniejszą liczbę pracowników niż określona w art. 1.
Poza sporem pozostawała przesłanka zastawania art. 10 ust. 1 ustawy, a mianowicie fakt zatrudniania przez pozwaną co najmniej 20 pracowników. Strona pozwana okoliczności tej nie kwestionowała.
Sporne było natomiast to czy rozwiązanie z powodami umów nastąpiło z przyczyn niedotyczących pracownika i czy stanowiły one wyłączny powód rozwiązania umowy.
W ocenie sądu w ustalonym stanie faktycznym nie może budzić wątpliwości, że przyczyny rozwiązania umów o pracę z powodami leżały wyłącznie po ich stronie. Niezależnie do tego, że ostatecznie z uwagi na niekonkretne określenie tych przyczyn jak również brak dowodów na okoliczność potwierdzenia, że istotnie miały one miejsce, rozwiązania uznane zostały za niezgodne z prawem, brak jest jakichkolwiek przesłanek do przyjęcia za powodami ich twierdzeń, że pozwana w ten sposób próbowała się pozbyć starych pracowników. Powodowie tych twierdzeń w żaden sposób nie dowodzą, pozostają one całkowicie gołosłowne. Poza tym są one sprzeczne z logiką i zasadami doświadczenia życiowego. Zupełnie nielogicznym byłoby pozbywanie się bez przyczyny powodów jako pracowników z dużym stażem pracy. Wręcz przeciwnie logicznym jest, że pracodawcy zależy na utrzymaniu takich pracowników, którzy mają znaczne doświadczenie i z tego powodu można zakładać, że są o wiele lepiej przygotowani do wykonywania obowiązków niż ewentualnie osoby zatrudnione z zewnątrz. Powodowie nie przeczyli również twierdzeniom pozwanego, że ich zwolnienie spowodowało znaczne problemy organizacyjne w funkcjonowaniu zakładu pracy, co z kolei uzasadnia przyjęcie, że bezcelowym byłoby zwalnianie powodów, jako pracowników koniecznych dla prawidłowego toku funkcjonowania zakładu gdyby nie istniały w ocenie pracodawcy leżące po ich, pracowników stronie, przyczyny uzasadniające ich zwolnienie. Postępowanie wykazało, że przyczyną rozwiązania umów o pracę z powodami były podejrzenia pozwanej zaangażowania powodów w proceder kradzieży złomu na szkodę pracodawcy, a zatem były to przyczyny niewątpliwie leżące po stronie powodów, co wyklucza zastosowanie art. 10 ustawy i uzasadnia oddalenie powództw w części dotyczącej odpraw (pkt 4).
O kosztach postępowania sąd orzekł zgodnie z art. 98 kpc– a mianowicie w zgodzie z zasadą odpowiedzialności strony za wynik procesu.
Zgodnie z art. 98 kpc strona przegrywająca proces zobowiązana jest do zwrotu przeciwnikowi jego kosztów.
Powództwo zostało uwzględnione, wobec czego pozwana zobowiązana była do poniesienia kosztów procesu, na które złożyła się nieuiszczona opłata od pozwu podlegająca ściągnięciu na rzecz Skarbu Państwa zgodnie z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w części, w jakiej powództwa zostały uwzględnione.
O rygorze natychmiastowej wykonalności orzeczono do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda na zasadzie art. 477 2 § 1 kpc.
/Monika Ławniczak/
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Szamotułach
Osoba, która wytworzyła informację: Monika Ławniczak, Jarosław Antoszewski , Marek Eichstaedt
Data wytworzenia informacji: